„Najlepszy” Ł. Palkowskiego w recenzji…
28 listopada 80 kinomanów z Norwida wybrało się „Najlepszego” w reżyserii Łukasza Palkowskiego
Nie jest to pierwsza opowieść o człowieku uzależnionym, ale pierwsza tak wyróżniająca się. Jest to obraz człowieka, który nie będąc martwym, znajdował się po drugiej stronie życia. To też historia młodego narkomana z Legnicy, którego nie interesuje otaczający go świat. Film ten opowiada o trudnym życiu i zmaganiach z własną słabością Jerzego Górskiego (polskiego triathlonisty).
Już w pierwszych minutach filmu widzimy, jak Jerzy (Jakub Gierszał) oraz jego dziewczyna Grażyna (Anna Próchniak) kradną papierosy i uciekają milicji przy akompaniamencie Steppenwolf – Born To Be Wild. Poznajemy trudne warunki domowe, w jakich żył bohater, co na pewno warunkuje jego dalsze życie. Stopniowo stacza się na samo dno. Kontaktu z Grażyną zabrania milicjant- ojciec dziewczyny (Adam Woronowicz).
Chłopak trafia do szpitala, w którym poznaje doktor Ewę (Kamila Kamińska), która staje się jego opiekuńczym duchem. Jerzy trafia do Monaru, gdzie postanawia zwalczyć swój nałóg. W jego zmaganiach towarzyszy mu alter ego, które próbuje go osłabić, pozbawić szans na zwycięstwa w tej trudnej walce. Jerzy powraca do porzuconego przed laty sportu.
Film jest świetnie przemyślany, a stopniowa przemiana bohatera powoduje, że chce się z nim pozostać i doczekać zwycięstwa bohatera nad samym sobą. Dzieło to zdecydowanie oddziałuje na uczucia, zachęca do refleksji nad swoim życiem. Film o trudnych przeżyciach wzbogacony jest o fragmenty humorystyczne, które pozwalają widzowi się uspokoić, zredukować emocje.
Wszelkie zabiegi artystyczne współgrają ze sobą. Wyróżnia się walka bohatera ze swoim zepsutym odbiciem, jest to przerysowany, ale konieczny zabieg reżyserski. Uzmysławia widzowi trud i intensywność walki toczonej z samym sobą.
Na uwagę zasługują genialne kreacje aktorskie. Główna rola Jerzego została zagrana fenomenalnie, Jakub Gierszał oddał proces przemiany bohatera, dzięki czemu był wiarygodny w tym, co przedstawiał. Mistrzowska gra polega także na tym, że młody aktor nigdy nie stosował używek. Na potrzeby filmu nauczył się pływać.
Gdy na ekranie pojawiali się legendarni aktorzy, tacy jak Arkadiusz Jakubik, Janusz Gajos, Artur Żmijewski, Tomasz Kot, Adam Woronowicz, dech mi zapierało. Postacie przez nich zagrane były wyjątkowe. Czas przestawał mieć znaczenie, nie liczyło się nic wkoło, a sceny przez nich grane wciągały i powodowały zdumienie.
Szczególnie w pamięci zapadły mi humorystyczne sceny z trenerem granym przez Arkadiusza Jakubika oraz z Markiem Kotańskim granym przez Janusza Gajosa. Film ten jest jednym z najlepszych dzieł biograficznych, jakie w życiu widziałem.
Polecam obejrzeć go każdemu. Jest uniwersalny, każdy odnajdzie w nim naukę, a dzięki postawie Jerzego Górskiego, można zrozumieć, że możemy bardzo szybko upaść na samo dno, tylko od nas zależy, czy się od niego odbijemy.
Błażej Dobiecki 1a